á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Audiobook „Czerwony Kapturek” zaczyna się od przedstawienia skąd wzięła się ta dziwna nazwa. Okazuje się, że był to pseudonim nadany dziewczynce przez jej mamę. Wzięło się to z kubraczka, (...) który dziecko dostało od babci. Mama i dziewczynka odwiedzały babcię co dwa dni, lecz pewnego razu mama uderzyła się w nogę i nie mogła uczestniczyć w wyprawie. Czerwony Kapturek zaproponowała, że sama zaniesie babci obiad i po licznych namowach uzyskała zgodę swojej rodzicielki. Otrzymawszy wiele cennych porad wyruszyła w drogę. Niestety już niedługo po wyjściu spotkała wilka, który zaczął namawiać ją na rozmowę. W końcu podstępem wyciągnął od niej adres babci a samą dziewczynkę wysłał na łąkę po kwiaty dla niej. Niepodejrzewająca niczego staruszka otworzyła drzwi wilkowi i została pożarta. To samo spotkało Kapturka. Na szczęście uratował ich pan Leśniczy, którego zaniepokoiło głośne chrapanie dochodzące z chatki staruszki.
Lektorka, zdaje się opowiadać historię grupce dzieci. Zwraca się ona do słuchacza w liczbie mnogiej, wtrąca swoje komentarze, odchodząc od podstawowej historii. Wielkim minusem jest usilne staranie się, by opowiadanie było teatralne. Poza tym negatywnie odebrałam stwierdzenia typu: „niemądry Kapturek, nie posłuchał mamy”. Zakończenie opowieści również mi nie pasuje – wilk nie dostał nauczki, a został zamknięty w klatce koło chatki pana Leśniczego, gdzie „będą mogły oglądać go wycieczki przedszkolaków”. Najgorszy fragment nagrania to ten, w którym wilk dobiega do domku babci – lektorka dodaje wtedy komentarz „powiem wszystko szybko, bo sama się boję”. Następne wydarzenia opowiedziane są jednym tchem, co przeszkadza w odbiorze. I niestety, słynna kwestia o wielkich uszach, oczach i zębach jest niemal pominięta i skrócona do jednego pytania o futro.
Cała bajka mało przypomina tę, którą znałam z czasów dzieciństwa. Być może jest to odświeżoną wersja starego opowiadania, ale jednak zbyt dużo nowości wychodzi w tym wypadku na minus.
Oprócz głosu lektorki możemy w nagraniu usłyszeć dodatki dźwiękowe, jak skrzypienie drzwi czy śpiew ptaków. Jest to bardzo ciekawe urozmaicenie. Reszta tekstu opowiedziana jest z emocjami, ale głosy postaci nie różnią się od siebie na tyle, by ktoś kto nie zna tej bajki mógł rozróżnić kto co mówi.
Moim zdaniem tradycyjna opowieść została zniszczona w tej wersji. Nowoczesność i innowacja całkowicie przygniotły historię o nieposłuszeństwie i miłości w rodzinie. Wilka dla mnie jest symbolem zła, które i tak nas dopadnie, a także alegorią sprytu i podstępu. Czerwony Kapturek natomiast zawsze był dla mnie przykładem młodości, naiwności i ufności. Tym razem jednak mamy opowieść o głupiutkiej dziewczynce, która tak naprawdę zasłużyła na swój los.
Komu mogę polecić audiobooka? Chyba tylko tym, którym podstawowa wersja się nie podobała i chcieliby posłuchać jej nowej aranżacji.